już funkcjonują 2 filmy w popkulturze, gdzie Rasputin jest prezentowany jako uosobienie zła... jednocześnie glob-media dyskryminują G. Depardieu, który odtwarzał postać tego mnicha w miarę obiektywnie :(

wczoraj puścili w Polsacie "Hellboya" - zapewne dla budowania nastroju świętecznego ;))) - przypomniało mi to moje refleksje sprzed lat nt. relacji pop-kultury i polityki globalnej...

w nagłówku fragment komiksu z 1994r pt: "Hellboy: Seed of Destruction", autorstwa Mike'a Mignola and John'a Byrne

abstrahując od tego co się ostatnio dzieje w kwestii prób nadania znamion bestii W. Putinowi, chciałbym zwrócić uwagę na przynajmniej 2 filmy, które od 20 lat gruntują demoniczny wizerunek tego kontrowersyjnego zakonnika zarówno wśród dzieci, jak i mlodzieży. obie wersje - pisząc oględnie - wpasowywują się w to, co większość blogerów platformy neon24 nazywa potocznie HAGGADA i polega na pozornie niewinnym wywracaniu prawdziwej historii do góry nogami:

  1. Anastazja (1997) - 20th Century Fox (wówczas Rupert Murdoch, obecny właściciel TV PULS) - Za sprawą złego czarnoksiężnika Rasputina, szukającego zemsty na rodzinie Romanowów (do tej dynastii należała Anastazja), wszyscy z carskiej rodziny giną za wyjątkiem cesarzowej Marii i jej wnuczki. Jednak okrutny los rozdziela je na stacji kolejowej. Cesarzowa odjeżdża, a Anastazja po tragicznym upadku, traci pamięć. Po dziesięciu latach jest już dorosła, ale nie pamięta nic ze swojej przeszłości. Jedyne, co jej po niej pozostało, to wisiorek z napisem "Razem w Paryżu". Droga do szczęścia nie jest łatwa. Demoniczny Rasputin i jego zausznik - nietoperz Bartok przywołują na pomoc złe moce i robią wszystko by zgładzić Anastazję i jej partnera, nie pozwalając na triumf prawdy i miłości.

     
  2. Hellboy (2004) - Columbia Pictures (Sony Corporation) - w 1944r anglosaskie jednostki przerywają zainicjowanej przez "nazistów" próbę otworzenia wrót piekieł przez ich czarownika Rasputina ale podczas walki przedostaje się na ziemię piekielny niemowlak... ów szatański pomiot zostaje przechwycony przez Aliantów, zaadoptowany i wychowany a tajemnicy przed światem jako "Hellboy". gdy dorasta zostaje ów Hellboy po zakończeniu wojny funkcjonariuszem para-militarnego Instytutu Zjawisk Paranormalnych, gdzie jego zadaniem jest eliminacja wszelkich zagrożeń dla USA. mimo szatańskiego pochodzenia staje się on uosobieniem dobra i podejmuje walkę z siłami ciemności. głownym celem staje się odnalezienia geniusza zła, Rasputina, który odradza się po dekadach niebytu i objawia przeznaczenie Hellboya, którym ma być zniszczenie świata. w międzyczasie Rasputin, aby zmiękczyć opór anglosaskich "obrońców świata" powołuje do życia Sammaela - drapieżnego potwora, który zostawia wszędzie gdzie może liczne jajka swoich zabójczych klonów. 

prawda, że ciekawe są ww. próby wdrukowania naszym milusińskim takich przewrotnych wizerunków mnicha, który w zasadzie był ostatnią "deską ratunku" od Bożej Opatrzności dla ocalenia Chrześcijańskiej Rosji??? czy w tym kontekście popkulturowym absurdalna rezygnacja z determinacji Kościoła Rzymsko-Katolickiego w nawracaniu "świata demokracji" i dążenie hierarchów KRK do stopniowej podrzędności wobec infrastruktury judaistów nie wydają się wyjaśnione???

czy nie zastanawia fakt przemilczania prawdziwej wersji zagłady Romanowych np. wg raportów Roberta Wiltona??? a może te ww. filmy to coś w stylu obrony proprzez ataki fałszywą flagą, jakich wiele stosuje się od dekad także wobec Katolików... a zwłaszcza Polaków?!?